Odwiedziłam dziś kino. Film "Bitwa pod Wiedniem" . Nie obrażając nikogo kto przyczynił się do produkcji tego filmu ale mi osobiście ten film nie przypadł do gustu, jednak idźcie do kina i przekonajcie się sami :))
Torebka, a raczej torba szkolna, to taki łup "wyrwany ze szponów starszej pani". To co przeżyłam w sklepie jak zobaczyłam że ta pani przymierza się do kupna MOJEJ upatrzonej torby, było strasznym uczuciem. Jednak po sprytnych przekonywaniach mojej mamy, ta pani uwierzyła że normalny laptop nie zmieści się w niej i odłożyła ją! I torba wylądowała w moich rękach :) Zostawiam was ze zdjęciami, miłego oglądania :)))
Na sobie mam :
Leginsy-NY (Drezno)
Sweter- po cioci
Buty-Cropp
Torba-CARRY
Płaszcz-Tatum
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz